Beautyblender - KTÓRY NAJLEPSZY? I KTÓRY KOLOR WYBRAĆ ?
09:38:00
Witajcie!
O Beautyblender słyszała już chyba każda z Nas. Internet aż huczy o tym cudownym wynalazku do makijażu. Ja natomiast chcę dla Was porównać te trzy gąbki i uzasadnić dlaczego mam wszystkie trzy.
O Beautyblender słyszała już chyba każda z Nas. Internet aż huczy o tym cudownym wynalazku do makijażu. Ja natomiast chcę dla Was porównać te trzy gąbki i uzasadnić dlaczego mam wszystkie trzy.
Gąbeczki nabywałam pojedynczo na stronie producenta. Cena czarnej i różowej to 69zł micro 45 zł za 2 szt. lub jako prezent do zamówienia.
Jeszcze rok temu byłam zagorzałą zwolenniczką i kolekcjonerką pędzli do podkładów. Dziś nie wyobrażam sobie bez tych gąbek codziennego makijażu. A pędzle... leżą gdzieś w etui i nawet przez ułamek sekundy nie pomyślałam, że kiedykolwiek zostaną użyte do nakładania podkładów czy korektora.
Dlaczego ? Przeczytajcie same..
Co najważniejsze :
Gąbka nie zawiera lateksu, jest hipoalergiczna i bezzapachowa,
a ponadto wielokrotnego użytku -
przy codziennym stosowaniu i odpowiedniej pielęgnacji dedykowanym mydełkiem w kostce, można korzystać z niej nawet do 6 miesięcy
Moja poprzednia, różowa gąbka wytrzymała ze mną aż 7 miesięcy później zakupiłam te gąbeczki.
Zaczynamy porównanie :
Różowa - beautyblender original
*łatwa, perfekcyjna aplikacja makijażu z nieskazitelnym efektem
*używany do wszystkich podkładów, pudrów, kremów BB, kremów CC
Jako podkładu używam kremu BB ze skin 79 gąbeczka idealnie się do tego nadaje. Jeśli chodzi o jej strukturę, jest porowata. Te z Was, które jeszcze nie miały bb zaręczam, że nie miałyście gąbki, która po namoczeniu staje się mięciutka tak jak ta. Stemplując twarz gąbeczką z podkładem nie ma opcji, że usłyszycie to charakterystyczne "pukanie". Ta gąbeczka dosłownie muska Waszą twarz. Podkład rozprowadzany jest równomiernie i bez zacieków a co najważniejsze szybciej niż przy pomocy pędzla. Podkład przy użyciu tej gąbeczki idealnie wtapia się w skórę dodatkowo po zmoczeniu gąbeczki jest on bardziej naturalny na buzi niż gdy nakładam go bezpośrednio na twarz. Ta gąbka jest chyba najbardziej popularna gdyż na rynek trafiła jako pierwsza.
Czarna - beautyblender pro
*ikona, ulubieniec profesjonalnych makijażystów
*idealny do wykonywania bardzo trwałego makijażu, aplikacji bronzerów i samoopalaczy
I to zdecydowanie mój ulubieniec. Jeśli miałyście różową gąbeczkę to wiecie jak bardzo jest miękka i jak przyjemnie nakłada się nią podkład. Też myślałam, że nie ma opcji na stworzenie bardziej miękkiej gąbeczki. A jednak.. jest! I to właśnie ta gąbka jest jeszcze bardziej miękka niż poprzedniczka. Dzieje się to za sprawą jej znacznie bardziej porowatej struktury. Gdy pierwszy raz wzięłam ją do ręki nie wierzyłam, że ten obłoczek jest już ze mną. Podczas nakładania podkładu czuję jak wilgotna chmurka delikatnie dotyka mojej twarzy. Coś niesamowitego! Obecnie mam ją niecałe 2 mies. i rzadko używam różowej ponieważ według mnie ta jest lepsza. Podkład jest jeszcze dokładniej rozprowadzony na buzi jakby z satynowym wykończeniem, nie zbiera się przy nosie czy na brodzie. świetnie blenduje kolory, gdy wykonuję konturowanie twarzy na mokro. Gdy będę musiała już ją wymienić z pewnością wrócę do różowej, ale przy kolejnych zakupach do koszyka wpadnie tylko czarna.
Oczywiście wśród blogerek zdania co do gąbeczek są podzielone. Jedne wolą różową za bardziej zbitą i mniej porowatą strukturę, ja jednak wolę czarną za to jak nakłada podkład na moją twarz.
Zielona - beautyblender micro mini
*mini beautyblender z laserową dokładnością!
*idealny do konturowania, podkreślania oraz krycia punktowego
Zdecydowanie ma najbardziej zbitą strukturę ze wszystkich gąbeczek. Jest malutka a więc idealnie dostaje się w okolice pod oczami czy przy nosie. Ja używam jej do korektora i płynnego rozświetlacza. W przypadku nakładania korektora na zmiany skórne idealnie zakrywa je i pięknie stapia ze skórą. To maleństwo idealnie nadaje się do zakamarków, w które nie dotarł podkład w przypadku większych gąbeczek. Ja używam jej górnej części do wykończenia nakładania podkładu w kącikach oczy czy też przy płatkach nosa. Wtedy mam pewność, że podkład nie będzie się zbierał.
Obecnie nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia tych gąbeczek. Z pewnością nie zamienię ich na żadne inne bo mimo iż wcześniej kupowałam inne gąbki, które po 3 miesiącach nadawały się do kosza, były bardziej twarde i nie nakładały tak dobrze podkładu to twierdziłam, że są ok i mi wystarczą. Dziś wiem, że nie ma opcji bym wróciła do którejś z nich.. mimo tego, że są tańsze. Przy gąbkach bb nie żałuję ani złotówki. Bo warto!
KRÓL JEST JEDEN! ;)
Wiem, że jest jeszcze czerwona, biała i fioletowa gąbeczka. Jeśli tylko znajdę porównanie, że któraś jest lepsza od czarnej z pewnością zakupię.
A jakie były Wasze pierwsze wrażenia po użyciu tej gąbki ?
Czy może jeszcze nadal się na nią czaicie ? :)
P.S Jutro post jak pielęgnuję swoje gąbki by były ze mną jak najdłużej w doskonałej formie.
6 komentarze
Mam różową i jestem z niej zadowolona, ostatnio też jakoś przerzucam się na pędzle;p
OdpowiedzUsuńMyślałam, że te gąbki nie różnią się między sobą niczym prócz koloru. A tu taka niespodzianka. Dobrze wiedzieć. ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam.. czarną zamówiłam bo spodobał mi się kolor. Gdy zmoczyłam i zgniotłam w ręce szok! Jakbym chmurkę ściskała w ręku :)
UsuńNie miałąm żadnej gąbeczki, ale będe wiedziała na którą się zdecydować, jak będę kupować :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie każdy BB jest idealny ! :)
OdpowiedzUsuńta malutka kusi mnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz. To dla mnie motywacja i świadectwo tego, że jesteście.