Wróciłam! :)

Cześć kochani! Jestem już w domu i jutro zamierzam napisać Wam jakieś recenzje :) A dziś chciałabym krótko podsumować mój wyjazd - ...

Cześć kochani!

Jestem już w domu i jutro zamierzam napisać Wam jakieś recenzje :)

A dziś chciałabym krótko podsumować mój wyjazd - tak jak przewidziałam zero dostępu sieci od czwartku do dziś. Jestem bardzo zmęczona, ale szczęśliwa. 

Pogoda dopisała a mi udało się skutecznie oderwać od tych świąt. 

Napiszcie jak one Wam minęły ? Może ktoś jeszcze gdzieś uciekł ? 

Zostawiam Was z takim widokiem ze szczytu na, który się wdrapałam. A potem zobaczyłam misia, łamał gałęzie jak czołg i przemieszczał się w stronę naszej trasy zejściowej :D Wiec siedzieliśmy na szczycie jakieś 30 min a potem pytaliśmy ludzi na trasie czy go widzieli ;)) miny były bezcenne :D


Do  jutra :*

Podobne posty

6 komentarze

  1. Piękny widoczek :)

    Ps. Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny widok:) Ja święta spędziłam w domu, choć cieszę się że już minęły..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham góry! Szkoda, że nie uchwyciłaś misia na zdjęciu. Ja też miałam kiedyś taką sytuację, że szlakiem szła również niedźwiedzica z młodymi. Jak ostrzegaliśmy ludzi, to mieli takie miny, że tylko zrobić im zdjęcie ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że moje święta minęły na obżarstwie.. wolałabym taką aktywną wersję świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiu musiał być niezły :) Śliczny widok :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. To dla mnie motywacja i świadectwo tego, że jesteście.